środa, 11 sierpnia 2010

Bez pracy nie ma kolaczy

Nadszedl czas, zebym opisala co wlasciwie robie na mojej praktyce. Jak juz wspominalam pracuje na Uniwersytecie w laboratorium przy komórkach macierzystych. Po pierwszych dniach praktyki wrazenia fantastyczne! Pracuje razem z grupa studentow, ktorzy chetnie pomagaja mi we wszystkich czynnosciach. Juz w pierwszym tygodniu pozyskiwalam z myszy szpik kostny oraz pluca. Doswiadczenie niesamowite, a i moje CV na pewno na tym nie ucierpi.
Informacja dodatkowa: Profesor, ktory jest opiekunem mojej praktyki pracuje nad wlasnym projektem dotyczacym terapii wykorzystujacej komorki macierzyste w leczeniu rozedmy pluc- chroby poki co nieuleczalnej. UWAGA! Glownym czynnikiem wywolujacym rozedme pluc jest palenie papierosow.

Glowny budynek Uniwersytetu.

Budynek wydzialu biotechnologii zawierajacy laboratorium, w ktorym pracuje.

Sala z klatkami myszy. W innym pomieszczeniu znajduja sie klatki szczurow, na ktorych nieslugo rozpoczniemy prace.

W tej oto klatce znajduja sie…

malenie myszki nieswiadome tego, ze zostana…

poswiecone nauce I pozyskamy z nich…

pluca, ktore posluza nam do testowania wspomnianej przeze mnie terapii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz