sobota, 28 sierpnia 2010

Yiiihaaa! Weekend z Rodeo!


Oczywiscie nie moglo zabraknac mnie na najwiekszej imprezie rodeo w Ameryce Poludniowej. Tak wiec po raz kolejny odwiedzilam Justke w Barretos'ie. Cala imynpreza trwa 11 dni, osobiscie wzielam udzial w 4 ( jakby na to nie spojrzec jednak przyjechalam do Brazylii pracowac...). Zabawa codziennie zaczynala sie pod wieczor ( ok. 18). Na poczatku zawsze byly pokazy rodeo. Odwazni kowboje dosiadali bykow by spradzwic, czy sa w stanie utrzymac sie 8 sekund ( niby niewiele, ale siedziec na rozjuszonym byku trzymajac sie tylko jedna reka to jednak nie taka prosta sprawa). Jesli komus sie to udalo cala publika wiwatowala. Po tych zmaganiach, odbywaly sie przerozne pokazy. Czy to samochody,z ktorych wystrzeliwaly fajerwerki, czy to kobiety scigajace sie konno, czy nawet pokaz samby. Finalem kazdego dnia byly koncerty. Jak wczesniej pisalam najwiekszym tegorocznym wydarzeniem byl koncert Mariah Carey, ale oprocz niej na scenie pojawialy sie rozne brazylijskie zespoly. Ze zdumieniem stwierdzilam, ze gdy wystepowal znany zespol grajacy krajowa muzyke "sertnejio" na trybunach pojawilo sie wiecej ludzi niz gdy na scenie spiewala amerykanska gwiazda. Ludzie tanczac i spiewajac w kazdej chwili mogli zaspokoic swoje pragnienie lub glod kupujac male co nieco od lawirujacych w centrum zabawy sprzedawcow ( wspominalam, ze picie alkoholu w miejscach publicznych w Brazylii jest dozwolone?). Smiechy, muzyka i taniec trwaly do bialego rana kazdego dnia.

Prosze Panstwa witamy w Barretos!

Pokaz samby w wykonaniu zespolu, ktory wygral konkurs na ostatnim karnawale w Rio de Janeiro.

Ranczo, gdzie mialysmy szwedzki stol i open bar do oporu.

Justka z metalowym koniem...

i ja z metalowym bykiem.

Koncert zespolu "Victor&Leo".


Mialam takze przyjemnosc odwiedzic miejsce pracy Justyny, ktora odbywa swoja praktyke w laboratorium analitycznym znajdujacym sie w szpitalu. Nie dosc, ze zostalam oprowadzona po calym laboratorium, to jeszcze glowna pielegniarka zaserwowala nam wycieczke po szpitalu. Przezylam swoisty szok, z laboratorium,w ktorym ochodze sie z myszami bynajmniej niedelikatnie, znalazlam sie nagle w pomieszczeniu pelnym wczesniakow w inkubatorach. Balam sie blisko stanac w obawie, ze podmuch wiatru zmiecie te malenka istote. Cale szczescie, ze jestem biotechnologiem,a nie pediatra.

W znakomitym towarzystwie wlascicieli laboratorium oraz prezesa szpitala


Infromacja dodatkowa: Troche odbiegne od glownego tematu, gdyz tak sie zlozylo, ze posiadam zdjecie, o ktorym chcialabym Wam opowiedziec. Juz jakis czas temu wprowadzono w Polsce nakaz uzywania torebek/reklamowek ekologicznych. Otoz w Brazylii podobno dopiero zaczyna sie to pojawiac ( podobno, bo osobiscie sie z tym jeszcze nie zetknelam). Kupujac 3 rzeczy w sklepie dostaje 3 foliowe reklamowki, a gdy kupuje napoj 1,5 l to oprocz tego, ze pakuja mi go oddzielnie to jeszcze w kilka reklamowek. Produkty plastikowe, jednorazowe sa tu bardzo powszechne. Uzywasz, wyrzucasz- wygodne, ale co ze srodowiskiem? Zapytany Brazylijczyk odpowiedzial mi, ze nie musza sie o to obawiac przeciez maja ogromna Amazonie...

3 komentarze:

  1. ja Cie prosze, usun to moje nieszczesne zdjecie z koniem/bykiem, bo okrutnie niekorzystnie wyszlam!:p
    a odnosnie reklamowek ze zdjecia: te tez sa biodegradowalne- przynajmniej tak glosi napis na nich (w koncu sie doczytalam)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) ach ta Justka, próżna jak zawsze;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olenka! Jak tam spedzasz czas w Hiszpanii, czekam na maila od Ciebie!

    OdpowiedzUsuń