Wyobraźcie sobie małe miasteczko z mieszkańcami, którzy się tu urodzili, założyli rodziny i planują tu doczekać swoich ostatnich dni; miasteczko, które istnieje dzięki ciężkiej pracy ludzi, którzy wieczorami po długim dniu pracy zasiadają do stolików i grają w szachy lub warcaby; miasteczko gdzie dzieci beztrosko biegają po ulicach grając w piłkę nożną i marząc, że kiedyś będą wielkimi piłkarzami… Tak na pierwszy rzut oka wygląda Assis. Oczywiście jest to mocno przerysowany obraz. Ludzie nie żyją tu tylko z roli, a dzieci nie mogą hasać na każdej ulicy, bo groziłoby to zwyczajnym rozjechaniem. Tak czy owak Assis to mała mieścina licząca 90 tys mieszkańców. Z czego 2 tys to studenci Uniwersytetu, na którym będę pracowała. Tak więc po podróży trwającej 16 godz. Brazylijczycy znowu nie zawiedli i się mną porządnie zaopiekowali. Już pierwszego dnia zwiedziłam Uniwersytet, pobliskie osiedle i główne ulice. Zostałam zakwaterowana w akademiku, w pokoju 2-osobowym ( z niecierpliwością czekam na współlokatorkę z Anglii, która powinna pojawić się w niedzielę) z łazienką i własną kuchenką. Także na brak komfortu nie mogę narzekać. Praktykę zaczynam dopiero od poniedziałku, więc mam czas na spokojne zapoznanie się z miasteczkiem. Póki co ruchu zbytniego nie ma. Semestr zaczyna się 2. sierpnia, a nie ukrywajmy, że to studenci są siłą napędową koła życia tej mieściny. Pobyt w tak małej miejscowości jest ciekawą odmianą po aglomeracjach takich jak Sao Paulo, Rio de Janeiro czy też Belo Horizonte. Życie tu biegnie zupełnie innym torem i posiada swój urok. Nie ma pośpiechu ani korków. Ciężko będzie się przestawić na taki tryb, ale chwila odpoczynku chyba każdemu się przyda.
Informacja dodatkowa: Wszyscy Brazylijczycy kochają piłkę nożną. Gdy leci jakikolwiek mecz w TV, puby są wypełnione po brzegi. Tak też było wczoraj. Zostałam zaproszona na obejrzenie półfinałów Brazylii, Iternacionale vs Sao Paulo. Wszyscy mieszkańcy byli za tą pierwszą drużyną. Pub stał się na moment rzeczywistym boiskiem wypełnionym wiwatami i oklaskami kiedy ich faworyci wygrali.
Czy to Sao Paulo? Czy to Rio de Janeiro? Nie, to Assis!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-R1dlFCP0VHGd6vd0OmGXLMocxKFMK4lRhu2WXg6NWJkR87a_HbImDTdGrAkSou68dBScOMuanFsS68LfsrJVHb1p8iml_xy0vShKcV841mtSVQ7G8MTh0f4v5zLp8ZR2AguOdy3KPKw/s400/30.jpg)
Ładne mają tu chwasty, prawda?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvMjPbe7JaAe6xJvNAtgjrAfVisr4jtXPREd3VCuX0mbM44wxKdLd_s3q6tA_L_MrgpToH5L4P2tRcNP5TclSQQar0kFcYCQslmgsR2Blfr-nLCiXqT_R3wkhl2AJbN7edWoL7w_5e1cE/s400/31.jpg)
Specjalnie dla mojej Mamusi palmy, w tle miasteczko.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvuxnv2biRLl2JdPG-a6nQreDF1zRwEI-KqQcy6XmIc9tzOb_KuuAJP58C73JTWxpW5UCJnDmdeFD6CifJEFiGirirSzDbazPR_VfoWOPPdDzufWIitCBJbh2GuxS0qlvKZ8ax5BMaaLQ/s400/34.jpg)
Główny Kościół znajdujący się w centrum.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs4Dt-OTffhau8JYUW_4EQfDpTrZIgdA8T5yN-1t28FSj8SDLq4mjANpHVTuCKwh8DM9JXd1wFAywEs62dWniDoZjuQYBbLFrCj3QF7VY2Lg5f_TgIVmSX36QgQw4XNrIQA8NMN_dQBlk/s400/36.jpg)
Popijając przepyszny koktajl oglądałam mecz w doborowym towarzystwie koleżanek z uniwerku.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2lXjKkPC_CKHITj8f9nTZmHlOVlinq8gs1uFKpIYElBQW0o8z-nAr8V2KFybq4AQK32M5aXdD4cud-mc1f2DjsIzXdLxKfa738W8FL70lS1487nFkCONkkik0KezIx4Dbdc3ZGhyphenhyphenJmec/s400/DSCF3488.jpg)
Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda zachód słońca na końcu świata….
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2l8n8UcHn6ljvtVIJ5n25rnIOVFdTX4Cfsvl2vqAattywmfsf3Hv5bkVP1bW_kUedUfmYu8HNsrErATjygM0DW3AgmxYL8aE9pA9ickigzqfO2Psu6SfRtUBmOqz2VRYdWaohVAzYYXg/s400/37.jpg)
miałas dac kozie maila;p
OdpowiedzUsuńooo ;p zajtun@gmail.com , a to Ty go nie masz? co tam, u Ciebie slychac? :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z Barretosu!